sobota, 20 grudnia 2014

Przystanek 2: Kleizograd czyli kierunek nie tylko dla poliglotów

  Na drugi przystanek naszej podróży po stolicach Starego Kontynentu wybraliśmy Wilno - aktualną stolicę Republiki Litewskiej, miasto którego historia sięga początków XIV wieku i okresu panowania Wielkiego Księcia Giedymina, była stolica Wielkiego Księstwa Litewskiego, przez ponad dwa wieki wchodzącego w skład Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

  Co najbardziej utkwiło mi w pamięci z wizyty w tym niezwykle zróżnicowanym pod względem etnicznym mieście? O dziwo nie były to zabytki architektoniczne, których w Wilnie nie brakuje, lecz atakujący mnie niemal na każdym kroku ówczesny zawodnik Denver Nuggets Linas Kleiza - ikona nie tylko litewskiego basketu, lecz również tamtejszej popkultury, spoglądający złowrogo z billboardów. W naszym nadwiślańskim kraju mieliśmy do czynienia z Małyszomanią czy Kubicomanią. Ja natomiast miałem okazję odwiedzić Litwę w okresie rozkwitu Kleizomanii.
  Oprócz Linasa Kleizy w Wilnie wszechobecny jest również język polski. Polacy stanowią największą pod względem liczebności populacji mniejszość narodową, zamieszkującą litewska stolicę. Według danych demograficznych Polacy stanowią 16,5 % ogółu mieszkańców Wilna. Litewska stolica ze względu na ułatwiona komunikację wydaje się, więc idealnym kierunkiem podróży dla tych z nas, którzy nie przejawiają zbyt wysoko rozwiniętych umiejętności posługiwania się jakimkolwiek językiem obcym. 
  Przejdźmy jednak wreszcie do udzielenia odpowiedzi na kluczowe w perspektywie przyszłej wizyty w Wilnie, pytanie o to, jakie miejsca warto odwiedzić podczas pobytu w litewskiej stolicy? Przede wszystkim nie można sobie darować udania się na wzniesioną w stylu gotyckim Basztę Giedymina.
  Przy okazji wizyty w Wilnie polecam również odwiedzić tamtejsze Stare Miasto, pamiętające czasy Władysława Jagiełły, od 1994 roku figurujące na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Właśnie na Starym Mieście mamy okazję podziwiać m.in. Ostrą Bramę wraz z obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej czy barokowy kościół św. Piotra i Pawła na Antokolu.
  Oprócz budynków sakralnych wizytówką wileńskiego Starego Miasta jest również niewątpliwie wzniesiony w stylu klasycystycznym budynek Ratusza Miejskiego, w którym 1 stycznia 1948 roku odbyła się historyczna prapremiera Halki Stanisława Moniuszki.
   Pamiętając o wkładzie absolwentów Uniwersytetu Wileńskiego w naszą rodzimą kulturę i naukę, podczas naszego spaceru po Wilnie, nie można również ominąć murów tej uczelni, założonej w 1579 roku przez Stefana Batorego.
  Chcąc poznać prawdziwie dominującą religię, jaką w tym kraju jest koszykówka, obowiązkowo należy w Wilnie odwiedzić Siemens Arenę, gdzie swoje mecze rozgrywają dwukrotni zwycięzcy ULEB Eurocup - drugich pod względem rangi ważności międzynarodowych rozgrywek koszykarskich w Europie, a mianowicie zawodnicy miejscowego Lietuvos Rytas.
  Po niezwykle męczącym z uwagi na sporą liczbę ciekawych miejsc, spacerze po litewskiej stolicy, na zakończenie wizyty w Wilnie, polecam natomiast orzeźwiający łyk Svyturysa. Smacznego i zapraszam do Wilna.

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz